Kumiko Makihara była dumna, gdy po przebrnięciu przez trudne egzaminy wstępne jej adoptowany syn Taro wstąpił do klasy małych geniuszy, a ona sama dołączyła do towarzystwa doskonałych matek. Czy aby na pewno doskonałych? W Japonii na niektóre z nich mówi się wprost "rodzice potwory". Zdarzały się też przypadki makabrycznych samobójstw nauczycieli, którzy nie wytrzymali presji ze strony nadopiekuńczych rodziców.