"Gratulowali mi Lewandowskiego, jakby jego sportowe dokonania były moją zasługą" - napisał na swoim Facebooku znany reportażysta. Do tej pory w takiej sytuacji po prostu uprzejmie dziękował, ale coś się zmieniło.
Wybrałem się do Monachium, zrozumieć, co – poza pieniędzmi - ściągnęło Roberta Lewandowskiego do tego klubu i miasta. Czy Lewy ma tu gdzie wyjść i co robić po pracy? Czy w Monachium jest jakieś życie poza stadionem Allianz Arena?