Jasna Góra w Częstochowie od wieków przyciąga miliony katolickich pielgrzymów. W 1934 r. do sanktuarium dotarł też słynny angielski pisarz i podróżnik, który opisując swoje wrażenia, stwierdził krótko: "W życiu nie widziałem – i nie czułem – takiego ścisku. Myślałem, że lada moment pękną mi żebra". Bernard Newman był pod wrażeniem bogobojności Polaków, ale odkrył także mroczną stronę i ostrzegał przed "hordami szakali".