Zniszczenie masztów nadawczych w Naddniestrzu nie zmieni zasięgu i mocy rosyjskiej propagandy. Rosja nie ma za bardzo możliwości zwiększenia swojego garnizonu w regionie, a atak stamtąd na Ukrainę nie miałby sensu. Z jednym wyjątkiem - o tym, co zdarzyło się w separatystycznym, prorosyjskim regionie, leżącym pomiędzy Mołdawią a Ukrainą, opowiada specjalista w dziedzinie wydarzeń w tej części Europy, Kamil Całus, politolog z Ośrodka Studiów Wschodnich.