Józef Piłsudski cierpiał na nieoperacyjny nowotwór. Nie ułatwiał pracy lekarzom, nawet uznanemu profesorowi sprowadzonego specjalnie z Wiednia. "Ten wasz Wenckenbach to na pewno taki sam dureń jak i inni doktorzy" - krzyczał. Marszałek zmarł w okrutnych cierpieniach, nękany w ostatnich chwilach krwotokami.