"Obłęd rotmistrza von Egern"
W jednym z ubiegłorocznych "conradowskich" dodatków literackich publikowanych przez "Tygodnik Powszechny" Dariusz Nowacki w eseju "Mistrz Szczepan z Pilchowic" przyjrzał się bliżej wcześniejszym od "Wielkiego Grunwaldu" i "Morfiny" dziełom Twardocha, od których odcina się dzisiaj sam autor.
I tak, w 2005 roku nakładem Fabryki Słów ukazał się "Obłęd rotmistrza von Egern", zbiór czterech opowiadań, książkowy debiut Twardocha. "W swojej pierwszej książce Twardoch ujawniał już kilka dyspozycji i skłonności, którym - w mniejszym lub większym natężeniu - pozostaje wierny do dziś: to konserwatywne zapatrywania, przywiązanie do rzeczywistości ufundowanej na rozmaitych - nie tylko społecznych - hierarchiach, wszechstronna krytyka porządku egalitarystycznego, lęk przed buntem mas i jego konsekwencjami" - podsumowuje Nowacki.