Trwa ładowanie...
recenzja
26 kwietnia 2010, 16:18

Świat nie jest tylko czarno-biały. O życiu na Czarnym Lądzie.

Świat nie jest tylko czarno-biały. O życiu na Czarnym Lądzie.Źródło: Inne
d1zsdt6
d1zsdt6

Książki Doris Lessing, choć różnią się od siebie wszystkim, prawie tak, jakby nie wychodziły spod pióra tej samej autorki, mają jednak cechę wspólną – wszystkie je można określić jako „niepokojące”. Nie są to lektury lekkie, łatwe i przyjemne, nie nadają się do zrelaksowania się i zapomnienia o całym świecie, są gorzkie, prawdziwe i poruszające, nie pozwalające o sobie długo zapomnieć i prowokujące do głębszych refleksji. Mimo „trudnej” tematyki pisane przez nią książki są wciągające, czyta się je jednym tchem, łatwo wejść w świat bohaterów i fikcji stworzonej przez autorkę, biorąc ją za dobrze sportretowaną rzeczywistość. Zasługa w tym niemała języka – surowego, oszczędnego, prostego, ale dosadnego, trafiającego bezbłędnie w sedno.

Trawa śpiewa to debiutancka powieść noblistki, która dopiero teraz w Polsce ujrzała światło dzienne. Bohaterką uczyniła autorka Mary, kobietę mieszkającą wraz z mężem w Rodezji. Powieść rozpoczyna się od końca, a więc śmierci głównej postaci i notki prasowej, informującej o tym fakcie. Do zbrodni przyznaje się czarnoskóry służący Moses. Od tego momentu czytelnik cofa się w przeszłość, aby się dowiedzieć, kim była zamordowana kobieta i jakie były przyczyny tak tragicznego finału. Niezbyt szczęśliwe dzieciństwo, nieudane małżeństwo, zagubienie, niespełnienie – to w skrócie historia jej losów. Jednak całość to nie kryminał, a raczej głęboko psychologiczne studium postaci i targających nimi emocji. To także po trosze powieść obyczajowa, ukazująca życie w Rodezji, kwestie rasowe, zmagania z przyrodą. Akcja mogłaby w gruncie rzeczy toczyć się wszędzie, albowiem dotyka kwestii uniwersalnych – poszukiwania sensu życia, szczęścia, marzeń, miłości i nienawiści, także rasowej, nietolerancji, okrucieństwa.
Historia jest intrygująca przede wszystkim dzięki temu, że bohaterka to postać niejednoznaczna, nie wiadomo, czy lubić ją, czy nienawidzić, czuć dla niej litość, czy może wprost przeciwnie - głęboką pogardę. Całość to zlepek tylko z pozoru nic nieznaczących zdarzeń, słów i uczuć; a jednak jest to utwór, w którym pomimo niezbyt rozwiniętej akcji dzieje się tak wiele.

d1zsdt6
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1zsdt6

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj