NAPRAWDĘ CHCEMY CZYTAĆ O DRAMACIE STECZKOWSKIEJ?
Wiadomo, że status celebryty jest związany z tym, że interesują się tobą mimo tego, że nie robisz nic. Jednak w przypadku Steczkowskiej nawet jeśli coś robi, zainteresowanie jej osobą nie wrasta. Czy książka o jej dramacie jest próbą zwrócenia na siebie uwagi i kolejnym PR-owym chwytem?