Kowboje w Pakistanie
Osamotnionego Davisa aresztowała miejscowa policja. Pomimo immunitetu dyplomatycznego i nacisków Amerykanów strzelec przez dwa długie miesiące był trzymany w ciężkim więzieniu. Groziła mu kara śmierci. I choć ostatecznie Davis został wypuszczony, jego działania doprowadziły do największego w ostatnich dekadach kryzysu w stosunkach amerykańsko-pakistańskich. Nie ma się co dziwić - trudno oczekiwać, by władzom Pakistanu podobało się, iż po ich miastach biegają uzbrojeni najemnicy, urządzający strzelaniny na ruchliwych skrzyżowaniach.
Dla Marka Mazzettiego, który od historii Davisa rozpoczyna swoją książkę, incydent z Lahore to symbol tego, jak działa dzisiaj amerykański wywiad. Zdaniem dziennikarza "The New York Times" amerykańska wojna przeciwko terroryzmowi prowadzona jest bez ładu i składu, prowizorycznymi metodami, często z pominięciem prawa. Zaś największym problemem dowodzących nią urzędników i wojskowych jest ciągła próba uniknięcia odpowiedzialności czy podjęcia ryzyka. To dlatego, zdaniem Mazzattiego, Amerykanie tak chętnie korzystają z usług najemników. I dlatego tak często dochodzi do wpadek.
Na zdjęciu: Raymond Davis prowadzony przez pakistańską policję