Od dam pierwszych do upadłych
WP.PL: A propos książek, wcześniej opublikowałeś "Pierwsze damy II Rzeczpospolitej", a teraz nagle zabrałeś się za damy upadłe. Dlaczego? Czy sukces wcześniejszej książki zachęcił cię do tego rodzaju "kontynuacji"? I skąd taki przeskok, od dam pierwszych do upadłych?
Kamil Janicki: Przeskok, o którym mówisz jest tak naprawdę tylko pozorny. Już przy pisaniu wcześniejszej książki zauważyłem, że te piękne, odpicowane elity, pod powłoką eleganckich strojów, wystawnych zabaw i doskonałych obyczajów, kryją drugą, bardzo brudną, kontrowersyjną i nieprzyjemną stronę. To, jak dzisiaj funkcjonuje polityka i życie elit jest niczym w porównaniu z przedwojenną Polską.
W "Upadłych damach..." nie opisuję historii zwykłych kobiet-zbrodniarek, lecz kobiet z najwyższych sfer, prawdziwych dam, które zeszły na drogę przestępczości. Chciałem pokazać, że gdy mówimy o elitach II RP, powinniśmy pamiętać nie tylko o wielkich patriotach i bohaterach narodowych (których oczywiście nie brakowało), ale także o zjawiskach patologicznych. O wynaturzeniach, dzisiaj nie mieszczących się w głowie.