Restrukturyzacja rzymskiej administracji
Inne reformy nawiązywały do wątków znanych już z minionych stu lat. Cezar założył na przykład wielką liczbę nowych zamorskich kolonii, by wysiedlić tam rzymską biedotę, wzorując się na zainicjowanym przez Gajusza Grakcha udanym osadnictwie w Kartaginie. Przypuszczalnie to właśnie pozwoliło mu zmniejszyć liczbę odbiorców darmowego zboża o około połowę, do ogółem 150 tysięcy. Rozciągnął także obywatelstwo rzymskie na mieszkańców dalekiej północy Italii, za rzeką Pad, i co najmniej zaproponował przyznanie latyńskiego statusu ludności Sycylii. Miał jednak jeszcze bardziej ambitne plany restrukturyzacji rzymskiej administracji, włącznie z próbami uregulowania - czy wręcz poddania drobiazgowej kontroli - wszelkich aspektów organizacji obywatelskiej, zarówno w Rzymie, jak i w całej Italii.
Obejmowały one zagadnienia takie jak kwestia, kto może piastować urzędy w lokalnych italskich społecznościach (wykluczeni byli grabarze, sutenerzy, aktorzy i licytatorzy, chyba że wycofali się z zawodu), utrzymanie dróg (właściciele domów mieli być odpowiedzialni za chodnik przed swoją posesją) czy kierowanie ruchem (po Rzymie nie mogły poruszać się za dnia żadne ciężkie pojazdy, z wyjątkiem obsługi budowy lub remontów świątyń albo usuwania gruzu po rozbiórce).