Spalić dom. Rodowód reżysera
Wydawnictwo |
Piszę nie po to, żeby coś przekazać, lecz żeby oddać. Wiele zostało mi dane. Miałem mistrzów, którzy nie wiedzieli, że będą moimi mistrzami i nie chcieli nimi być. Większość z nich już nie żyła, kiedy przyszedłem na świat. Swoimi słowami, koincydencjami, dwuznacznościami sprzyjali odkrywaniu przeze mnie wiedzy, która prowadziła mnie ku sobie samemu. Pisząc, zdaję sobie sprawę, że podobne koincydencje przydarzą się również niektórym moim czytelnikom. […]
Czym jest dla mnie dramaturgia? Działaniem dla zaspokojenia głodu, bochenkiem ciepłego chleba. Kopię ziemię, nawadniam ją, zasilam nawozem i sieję zboże. Czekam. Z ziaren wyrastają łodygi i kłosy. Młócę. Suszę i mielę ziarno. Mieszam mąkę z wodą, dodaję sól i drożdże. Wyrabiam ciasto. Jeszcze raz czekam. Obserwuję wyrastanie, prawdziwy cud, owoc doświadczenia i troski o szczegóły. Dłońmi nadaję kształt ciastu. Wkładam je do pieca i kontroluję czas pieczenia. Wyciągam bochenek z pieca i czekam aż trochę ostygnie. Teraz mogę jeść ciepły chleb.
Wymiary | 145x205 |
Oprawa | 1 |
Liczba stron | 348 |
Podziel się opinią
Komentarze