Ona uwodzi jego
To ona pierwsza napisała do niego, wkrótce się spotkali. Mary Ellen przyznaje, że to ona go uwiodła, Tyrmand obawiał się zaangażowania w związek z tak młodą dziewczyną, zwłaszcza że jej matka była temu przeciwna. Dwukrotnie rozwiedziony nie myślał o nowym związku:
"Twoja "inwazja" zagraża moim starym przyzwyczajeniom, które sobie cenię, ponieważ są moje" - pisał w jednym z pierwszych listów, jakie wymienili. I to właśnie korespondencja, jaką nawiązali, gdy Tyrmand latem 1970 roku wyjechał na stypendium twórcze do Peterborough, zachwiała jego obronną postawą.
Najwyraźniej uwiodło go to, co podczas bezpośrednich spotkań przesłaniała młodość i uroda Mary Ellen. "Obawiam się, że już jesteś zapowiedzią pisarza" - zauważa na początku sierpnia.