Trwa ładowanie...
recenzja
24-06-2011 12:24

Słowne igraszki

Słowne igraszkiŹródło: Inne
d17vgqo
d17vgqo

O Królu na wagarach można by powiedzieć, że to zbiór zupełnie niepoważnych wierszyków, ale byłoby to stwierdzenie tylko pozornie prawdziwe. Rzeczywiście nie znajdziemy tutaj ani wielkich historii czy dramatów godnych epopei, ani też naprawdę wyszukanych metafor (akurat w pozycji adresowanej do dzieci te „braki” to niekoniecznie wada), ani nawet jakiegoś wyrazistego morału (to już może być większym zaskoczeniem). Mimo to Joanna Papuzińska stworzyła niebanalne utwory, które znakomicie bawią małych czytelników (ich rodziców zresztą też). Autorka uwodzi bowiem zarówno dzieci, jak i dorosłych swoim poczuciem humoru oraz precyzją w operowaniu słowem. Możemy się więc na przykład przekonać, jak zabawny efekt można osiągnąć, przestawiając pojedyncze literki (tytułowy Król na wagarach) czy całe sylaby („Wakacje”, „Kucharka”) albo uwypuklając wspólną część słów („100”). Niby proste pomysły, ale wykonanie po prostu mistrzowskie!

To wcale nie koniec możliwości słownych zabaw, na które zwraca naszą uwagę Joanna Papuzińska.Wiadomo, że niektóre wyrazy brzmią identycznie (homonimy) bądź bardzo podobnie, a znaczą coś zupełnie innego – ale wskazać różnice można na wiele sposobów, które naprawdę pobudzają wyobraźnię („Paszcza nie puszcza”). Z kolei atrakcyjność anagramowania znakomicie obrazują „Łamisłówki”, natomiast „Bzdurniej, czyli turniej bzdur” to już prawdziwe wyzwanie dla młodych czytelników, którzy mogą spróbować wyszukać w nim wszystkie nonsensy wplecione przez autorkę i przy okazji znakomicie się bawić. W książce znajdziemy jeszcze wiersze, na których możemy sobie połamać język („Jednorymek”, „Grzybolągi”) albo pióro - jeżeli z ortografią u nas krucho („Żur”).

Istotne jest również, że chociaż prawie wszystkie utwory z tomiku są lekkie i zabawne, to jednak wcale nie są napisane na jedno kopyto.Oprócz wcześniej wymienionych wierszy znalazło się więc tutaj miejsce na przykład dla malowniczych „Jabłkowych dzieci” oraz przezabawnej historyjki o niewygodzie posiadania długiego imienia („Konstantynopolitańczykowianeczka”). Pozazdrościć też można autorce poczucia dystansu do własnej twórczości, bo przecież nikt nie uwierzy, że książka powstaje tak łatwo, jak przedstawiają to „Niedorzeczki”! Niewątpliwie zaś warto wsłuchać się w to, co chce przekazać nam Joanna Papuzińska, i wziąć do serca jej słowa:

„Czasem bywa kolczasta

mowa Piasta.

Czasem można się w niej zgubić...

Ale ten, kto ją polubi,

kto się dobrze w niej rozgości,

będzie wiele miał radości.”

Zachęcam więc młodych czytelników i ich rodziców do przeczytania Króla na wagarach oraz wymyślania własnych słownych zabaw, bo to daje naprawdę mnóstwo frajdy.

d17vgqo
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d17vgqo

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj