"Siostry Niezapominajki 1. Sen Sary": Największy sekret mamy [RECENZJA]
W pierwszej części cyklu o siostrach Niezapominajkach nie tylko poznajemy trzy sympatyczne młode bohaterki , ale również w napięciu obserwujemy, jak próbują one odkryć pewną tajemnicę związaną z przeszłością ich rodziny. W efekcie lektura "Snu Sary" może zaś nam dostarczyć mnóstwa wzruszeń.
Wszystko rozpoczyna się właśnie od tytułowego snu, który Sara ma każdej nocy. Wydaje jej się w nim, że wraz z siostrami jest w jakimś podwodnym lesie i podąża w kierunku ogromnego drzewa, na którym znajduje się coś na kształt szklanego pałacu. W jego wnętrzu znajdują się zaś nie tylko meble, a także tajemnicza maleńka meduza. Sara chciałaby dowiedzieć się, kim jest to stworzenie, lecz zanim to odkrywa, zawsze się budzi!
Naprawdę zastanawiające jest jednak to, że mama Niezapominajek nie tylko ignoruje podchwytliwe pytania ("czy mieszkałaś kiedyś w lesie?", "jakie zwierzęta lubiłaś najbardziej?"), ale w ogóle niechętnie rozmawia z córkami o swojej młodości. W takich okolicznościach całkiem zrozumiałe jest, że Sara namawia siostry na przeprowadzenie śledztwa na temat przeszłości ich mamy. W jego trakcie znajdują mnóstwo starych fotografii, a zazwyczaj bujająca w obłokach Kasjopeja proponuje, by zdjęcia wykorzystać do stworzenia albumu, który mógłby być idealnym prezentem na Dzień Matki.
Bruce Willis kończy karierę. Rodzina poinformowała o chorobie
Szczególne zainteresowanie dziewczynek budzi fotografia, na której obok charakterystycznego drzewa ze snu Sary widać ich mamę w ciąży. Co ciekawe, jej przyjaciółki chętnie odpowiadają na pytania o ich wspólne przeżycia z młodości, ale w przypadku tego najważniejszego zdjęcia nie chcą powiedzieć niczego konkretnego…
Trzeba przyznać, że Sara, Kasjopeja i Lucilla starają się, by przyjęcie z okazji Dnia Matki wypadło jak najlepiej – chociaż warto też dodać, że najstarsza siostra trochę za bardzo się tutaj rządzi). Niestety nie wszystko przebiega zgodnie z planem, a napięcie sięga zenitu, gdy się okazuje, że najmłodsza z Niezapominajek znika bez śladu. Wiemy wprawdzie, że dziewczynka świetnie rozumie się z kotami, ale przecież nie zapewni to jej bezpieczeństwa, gdy nocą będzie sama chodzić po mieście! Inną sprawą jest to, że koty też będą miały do odegrania ważną rolę w tej historii.
Wszystko to doprowadzi w końcu do kulminacyjnej sceny rozgrywającej się u podnóża ogromnego drzewa pojawiającego się we śnie Sary i wtedy wreszcie dowiemy się, kim była Świetlista Meduzka. Należy podkreślić, że z wielkim poruszeniem słuchamy wraz z dziewczynkami, gdy ich mama wyjaśnia, czemu szklarnia roślinami ciepłolubnymi była dla niej tak wyjątkowym miejscem.