Trwa ładowanie...

"Sherlock Holmes Society – 5. Grzechy syna": Wybór mniejszego zła [RECENZJA]

Piąta część „Sherlock Holmes Society” jest dość luźno związana z poprzednimi tomami, ale za to w „Grzechach synach” pojawiają się zupełnie nowe postacie, które dostarczą czytelnikom naprawdę wielu wrażeń.

Sherlock Holmes Society. Grzechy syna. Tom 5Sherlock Holmes Society. Grzechy syna. Tom 5Źródło: Materiały prasowe
d4gvs7d
d4gvs7d

 Trzeba przyznać, że niezwykle zaskakujący jest już początek albumu, gdzie jesteśmy świadkami zamachu z użyciem broni masowego rażenia, w wyniku którego w 1935 roku straciły życie miliony mieszkańców Birmingham. Okazuje się też, że odpowiedzialny jest za to Liam Holmes – syn znanego detektywa.

Przywódcy Imperium Brytyjskiego nie mają wątpliwości, że skoro uderzył on raz, to może zaatakować ponownie. W tych okolicznościach decydują się na radykalne działanie z wykorzystaniem dotychczas nielegalnej technologii podróży temporalnych.

Wkrótce potem obserwujemy z jednej strony przygotowania do wysłania w przeszłość agenta, który ma zabić Sherlocka Holmesa, a z drugiej podjętą przez Liama próbę zapobieżenia tej wyprawie. Kiedy jednak kapitanowi Johnsonowi udaje się przenieść do roku 1895, syn detektywa nie ma wyboru i w towarzystwie obdarzonego nadludzką siłą i wytrzymałością Ajschylosa podąża za królewskim wysłannikiem. Warto jeszcze dodać, że postać tego ostatniego okaże się jeszcze jednym popkulturowym nawiązaniem – tym razem do pewnej znanej powieści science fiction.

Mortal Kombat (2021) - zwiastun z polskimi napisami

Jak łatwo się domyślić, będziemy mogli z zainteresowaniem obserwować starcie tych trzech przybyszów z przyszłości, którego stawką będzie życie Sherlocka. Tymczasem nieświadomy grożącego mu niebezpieczeństwa detektyw rekrutuje kolejnych współpracowników do swojej fundacji, która ma chronić Wielką Brytanię przed nadnaturalnymi zagrożeniami. Wśród sprzymierzeńców detektywa zobaczymy zaś oprócz doktora Watsona także tak niezwykłe postacie jak będąca w połowie Lynn Redstone (znana czytelnikom z dylogii „Sherlock Holmes i podróżnicy w czasie”) czy wampir Owen Chanes (pojawiający się już wcześniej w „Sherlocku Holmesie i wampirach Londynu”).

d4gvs7d

Mogłoby się wydawać, że kiedy do obdarzonych niezwykłymi mocami istot dołączy Liam znający rozmaite wydarzenia z niedalekiej przyszłości oraz plany swoich przeciwników, to tylko kwestią czasu powinno być unieszkodliwienie kapitana Johnsona. Szkopuł w tym, że syn Sherlocka ukrywa przed nowymi sojusznikami część swoich planów, chociaż równocześnie chętnie opowiada im o tym, jak strasznym krajem stała się Anglia z lat trzydziestych XX wieku, która podbiła pół świata, wybijając przy tym całe ludy.

Wszystko to sprawia, że fabuła „Grzechów syna” jest niezwykle wciągająca, a jej rozwój jest naprawdę trudny do przewidzenia. W dodatku z bohaterami rozstajemy się w momencie, gdy znajdują w doprawdy dramatycznych okolicznościach, więc z niecierpliwością będziemy czekać na ciąg dalszy tej emocjonującej historii.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d4gvs7d
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4gvs7d