POWIEŚĆ CZY KOMIKS? TAK CZY SIAK, ŚWIETNY!
Trudno streszczać te wszystkie opowieści, zresztą różnią się znacznie, także formą graficzną, we wszystkich pobrzmiewa jednak nuta zachwytu nad tym dziwnym uczuciem nieważności, kiedy zwyczajność zakrzywia się w niezwykłość. Sądzę, że każdy znajdzie własnego faworyta, w naszej rodzinie każdy ma swojego ulubieńca.
Moim faworytem pozostaje "W żadnym innym kraju" z przepiękną metaforą magicznych, ukrytych ogrodów, które każda rodzina musi odkryć i odnaleźć tylko dla siebie. Ale równie dobrze możecie się zachwycić "Opowieścią dziadka", piękna historia o wielkiej przygodzie, którą nazywamy małżeństwa, która - zaskakująco - urzekła dziewięciolatka. A może, jak siedmiolatek, polubicie "Zepsute zabawki" o wspaniałym, starym skafandrze nurka, dziwnym sąsiedztwie i tajemnicy? No chyba że razem z jego tatą popłaczecie się ze śmiechu nad "W gotowości lecz bez trwogi", gdzie każda rodzina trzyma w ogródku własny międzykontynentalny pocisk batalistyczny?