Seks w kosmosie i inne przyjemności w stanie nieważkości
W regulaminie postępowania NASA nie nawiązuje bezpośrednio do seksu, natomiast Kodeks Odpowiedzialności Zawodowej Astronautów zawiera pewne znaczące, choć niejasne sformułowanie: „Będziemy starać się unikać zachowań niestosownych”. Zdaniem Mary Roach oznacza to po prostu: „nie daj się złapać”.
„NASA jest finansowana z pieniędzy podatnika. I podobnie jak senatorowie czy prezydent, astronauci są wystawionymi na widok publiczny urzędnikami państwowymi. Seksualne potknięcia czy inne rysy na moralności nie są tak łatwo wybaczane. Za nimi idą nagłówki gazet. Publiczne potępienie. Cięcia w budżecie. Astronauta zdaje sobie z tego wszystkiego sprawę” – podkreśla w Ale kosmos! Mary Roach .