Coraz więcej seksu dla samego seksu
"Jeśli chodzi o związki, będzie zróżnicowanie. Jedni w związkach otwartych, drudzy w tradycyjnych, trzeci w grupowych, czwarci znowu w seryjnej monogamii. Będą związki poligamiczne i poliamoryczne" - odpowiada w "Panu od seksu" Lew-Starowicz:
"Obawiam się też, że gdy dorośnie pokolenie lolitek, o którym wspominałem wcześniej, wzrośnie przyzwolenie dla uprawiania seksu dla samego seksu. Bo to zjawisko wyraźnie rośnie. Gdy robiłem pierwsze badania, jeszcze w latach siedemdziesiątych, to akceptację dla uprawiania seksu dla samego seksu wyrażało tylko 3% populacji. A teraz już wyraża ją prawie 20 proc.! W ciągu czterdziestu lat wzrosła ona sześciokrotnie. To też nam mówi, jaki jest kierunek zmian".
Seksuolog twierdzi też, że niektóre formy seksualnych kontaktów zyskają w przyszłości na popularności. Które?