Sado-maso raz jeszcze
Grey lubi chłostać. Nie on pierwszy. Odsyłam do markiza (który w rzeczywistości był hrabią) czy pozycji późniejszych.
Autor „Wenus w futrze”, Leopold von Sacher-Masoch, z kolei lubił być chłostany tak bardzo, że jego marne w istocie, acz bogate w szczegóły książki przyczyniły się do jego ogromnej popularności i sukcesów towarzyskich. A od jego nazwiska ukuto termin „masochizm”. Przykłady można mnożyć, nie widzę jednak sensu robić publicznej inwentaryzacji półek z erotyką.