Taki miły chłopak
Poznała go w klubie - zwracał uwagę, był sympatyczny, grzeczny, ujmujący. Słuchał jej i naprawdę interesował jej problemami. Z początku miała wrażenie, że chciałby, by została jego dziewczyną, ale Sophie już miała chłopaka. Nie układało się im jednak i po każdej kłótni z Johnem wykręcała numer do Kasa. Słuchał jej cierpliwie i doradzał: zostaw go, on nie jest dla ciebie.
Posłuchała przyjaciela, rozstała się z chłopakiem. Wkrótce poznała kolejnego, z którym zamieszkała - Albańczyka, za którego o mały włos nie wyszła. Ten ślub miał go uchronić przed deportacją, ale nie doszedł do skutku, bo... Sophie trafiła do szpitala.
Problemy zdrowotne nie pozwoliły jej na wyjazd do Albanii i gdy usłyszała o tym od lekarza, z ulgą odetchnęły dwie osoby: jej matka i przebywający we Włoszech Kas.