Roma była mamą 12-latka. Nie sądziła, że Mirek ją opuści. A jednak
Roma szukała przyczyn rozpadu ich związku w ciemnych stronach męskiej psychiki. Nie przyszło jej do głowy, że partner mógł całą sprawę traktować jako niezobowiązującą przygodę. Uważała, że wystraszył się odpowiedzialności.
"Dlaczego Mirek mnie opuścił? To pytanie wiruje w mojej głowie jeszcze długo potem, jeszcze miesiące później. Oczywiście znam odpowiedź. On po prostu boi się konieczności zajęcia się kobietą i jej 12-letnim synem. Nie chce się wiązać, nie chce ponosić odpowiedzialności. Chce być sam, chce mieć święty spokój".
Ligocka nigdy nie zapomniała o ukochanym, choć bardzo się o to starała. Wpadła w głębokie uzależnienie od antydepresantów. Pytana o niego po latach, w pierwszej chwili nie chciała w ogóle rozmawiać na ten temat. Po chwili jednak z westchnieniem stwierdziła: "Mało wtedy nie umarłam. Cóż mogę powiedzieć? To człowiek, który kocha tylko i wyłącznie siebie. I w życiu nie widziałam tak wielkiej miłości".