Ślub z dobrze urodzoną Zofią
W 1921 roku ożenił się z Zofią Kulikowską, którą poznał, gdy jako studenci pracowali razem w laboratorium Nusbauma-Hilarowicza. Nowo poślubiona małżonka nie dość, że stała wyżej od niego na drabinie społecznej, to była również cenionym naukowcem. Małżeństwo razem pracowało i wychowywało syna Wiktora, urodzonego zaraz po ślubie. Wspominał on ojca jako radosnego i nieco rubasznego mężczyznę, który często podśpiewywał pod nosem i lubił wypróbowywać nowe potrawy i smaki. Słynny naukowiec był również zapalonym myśliwym - założył nawet lwowskie stowarzyszenie łucznicze. Stracił jednakże chęć do polowań, kiedy zobaczył, jak hitlerowcy i NKWD polują na ludzi.
Nie przepadał za kinem, wolał kabaret - pewnego razu wybrał się nawet do Warszawy, żeby obejrzeć występ słynnej tancerki, Josephine Baker. Do Lwowa wrócił jednak rozczarowany, ponieważ strój "Czarnej Wenus" nie odsłaniał wystarczająco dużo.