Trwa ładowanie...
recenzja
21-03-2014 22:10

Rozmowy o przeszłości

Rozmowy o przeszłościŹródło: "__wlasne
d3inf1j
d3inf1j

Naukę historii jako odrębnego przedmiotu szkolnego uczniowie rozpoczynają dopiero w czwartej klasie szkoły podstawowej, a i wtedy jest to zaledwie jedna godzina tygodniowo. Trudno więc byłoby dziwić się temu, że dzieci zazwyczaj niewiele wiedzą o dziejach Polski (a tym bardziej całego świata). Oczywiście nie jest żadnym rozwiązaniem tej sytuacji zachęcanie dziewięcio- czy dziesięciolatków do samodzielnego czytania podręczników historii, natomiast do rozbudzenia zainteresowań tą tematyką z powodzeniem może posłużyć książeczka Kazimierza Szymeczki. A to historia. Opowiadania z dziejów Polski - zgodnie ze swoim tytułem - przybliża bowiem młodym czytelnikom liczne wydarzenia z przeszłości naszej ojczyzny, ale czyni to w sposób naprawdę niestandardowy. W każdym z ponad trzydziestu krótkich rozdziałów jesteśmy świadkami rozmowy trzech mieszkających w bibliotece moli książkowych, które noszą imiona nawiązujące do ich zainteresowań (Historynek, Wierszynek i Militarek). Dyskusje tej trójki na szczęście w niczym
nie przypominają akademickich dysput - mole nie tylko potrafią się przekomarzać czy zażartować z rozmówcy, ale też ciągle się czymś przy okazji zajmują - czasem są to zwykłe wygłupy, ale zazwyczaj mole odgrywają różne scenki nawiązujące do ludzkich zachowań w okresie, o którym akurat rozmawiają. Biblioteka przeistacza się więc na okres jednego rozdziału na przykład w średniowieczny jarmark, pole elekcyjne albo getto; mole wcielając się w postacie z przeszłości, zarazem nie rezygnują ze zgoła współczesnych komentarzy. W żartobliwym klimacie utrzymane są również ilustracje Anety Krelli-Moch, aczkolwiek teksty padające tam w komiksowych dymkach są często w pełni zrozumiałe dopiero po zapoznaniu się z całym rozdziałem.

Nie da się ukryć, że wiedza wyniesiona z lektury A to historia będzie dość powierzchowna. Bez wątpienia Kazimierz Szymeczko świadomie ograniczył zasób informacji podawanych przez rozmawiające mole, aby młodzi czytelnicy nie poczuli się przytłoczeni nadmiarem dat, nazwisk i faktów. Istotne jest jednak to, że po przeczytaniu danego rozdziału u dzieci pojawiają się już jakieś pierwsze skojarzenia z poruszanym w nim tematem. W tym momencie już rolą rodziców czy nauczycieli jest podanie młodym czytelnikom kolejnych informacji związanych z danym wydarzeniem historycznym - choćby w trakcie wspólnej wycieczki do muzeum czy poprzez podsunięcie dzieciom innych, bardziej szczegółowych książek popularyzujących historię. Z kolei zaletą A to historia jest, że przedstawione tutaj zostały najważniejsze fakty z dziejów naszego kraju począwszy od chrztu Polski aż po obrady Okrągłego Stołu. Niewątpliwie pozwala to dzieciom na wyrobienie sobie bardziej całościowego spojrzenia na historię Polski. Orientację w chronologii
wydarzeń ułatwia też umieszczenie na kolorowych paskach u góry strony informacji o najważniejszych faktach (wraz z datami), o których mole rozmawiają w danym rozdziale.

Z pewnością A to historia nie jest lekturą, która od razu wciąga bez reszty, ale dozowana w niewielkich dawkach może przypaść młodym czytelnikom do gustu. Zdecydowanie najlepsze efekty przynosi wspólne czytanie tej książki przez rodziców i dzieci - do czego bardzo zachęcam.

d3inf1j
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3inf1j