Strażak bijący staruszki
Obawa, że zapoznana przez internet osoba okaże się psychopatą, towarzyszy zapewne większości użytkowników portali randkowych. Na szczęście możemy skorzystać z dobrodziejstw Google. Wbrew temu, co nam się wydaje, niemal żaden z użytkowników sieci nie jest anonimowy. Aziz przytacza kilka historii, które usłyszał od swoich rozmówców. Nierzadko skorzystanie z wyszukiwarki internetowej uchroniło ich przed nieudaną randką i związkiem. Jak mówi jedna z uczestniczek badań: "Kilka miesięcy temu moja koleżanka z pracy poznała w barze strażaka.Tamtego wieczoru dużo rozmawiali, wymienili się numerami i pisali do siebie przez cały tydzień Powiedział jej, że nie ma Facebooka, a gdy powtórzyła to znajomym, ci ostrzegli ją, żeby uważała, gdyż facet może kłamać i tak naprawdę mieć dziewczynę albo żonę.
Więc wpisała w Google jego imię i dopisała "straż pożarna LA", dzięki czemu odkryła artykuł (z filmikiem!) o nim i jego matce, jak to pobili starszą kobietę, która na ich ulicy karmiła bezpańskie koty. Od razu przestała się do niego odzywać". O stylu, w jakim Ansari prowadzi swoją narrację, dużo świadczy jego komentarz do powyższej historii: "Dlatego zawsze powtarzam: jeśli twoja matka prosi cię, żebyście razem pobili starszą kobietę, która karmi bezpańskie koty na ulicy - PO PROSTU ODMÓW. Takie rzeczy zawsze wracają".