Trwa ładowanie...
d3ufvcx
30-07-2020 13:00

Rok zająca

książka
Oceń jako pierwszy:
d3ufvcx
Rok zająca
Tytuł oryginalny

Jäniksen vuosi

Forma wydania

Książka

Rok wydania
Autorzy
Kategoria
Wydawnictwo
Materiały prasowe
Źródło: Materiały prasowe

Kaarlo Vatanen, zmęczony i sfrustrowany dotychczasowym życiem dziennikarz z poczytnej helsińskiej gazety, w drodze powrotnej z delegacji ratuje potrąconego zająca. Od tej chwili wszystko się zmienia: Vatanen postanawia rzucić pracę, żonę i cały wątpliwy blichtr miejskiego życia, by wraz z zającem ruszyć w pełną przygód podróż po dzikich ostępach północnej Finlandii.

Niegdysiejszy redaktor sypia odtąd pod gołym niebem, kąpie się w rzece, zarabia na chleb jako drwal albo budowniczy, od czasu do czasu gasi wielkie pożary, a nawet wywołuje skandale dyplomatyczne. Poznaje rozmaitych ludzi – dobrodusznych pijaczków i ekscentrycznych dziwaków, wiejskich twardzieli i piękne kobiety – ale największa zażyłość łączy go z zającem, dla którego Vatanen jest gotów zrobić bardzo, bardzo wiele…

„Rok zająca” to szalona powieść łotrzykowska, obfitująca w absurdalne zwroty akcji i gagi rodem z komedii slapstickowej. Przetłumaczona na kilkadziesiąt języków, wielokrotnie filmowana książka Paasilinny stała się międzynarodowym bestsellerem i utrzymuje ten status do dziś.

Rok zająca
Numer ISBN

978-83-66505-13-1

Wymiary

124x194

Oprawa

miękka ze skrzydełkami

Liczba stron

208

Język

polski

Fragment

Redaktor postawił stworzenie na ziemię z niejaką obawą, że mu zaraz czmychnie, ale zajączek skulił się w trawie, a kiedy mężczyzna ponownie wziął go na ręce, ten już wcale się nie bał.

– No to zostaliśmy – skonstatował redaktor, zwracając się do zająca.

Jego sytuacja przedstawiała się następująco: był sam w lesie, w czerwcowy wieczór, tylko z marynarką na grzbiecie. Praktycznie porzucony.

Co się zwykle robi w podobnych okolicznościach? Redaktorowi przemknęła przez głowę myśl, że chyba trzeba było odpowiedzieć na nawoływania fotografa. Teraz przyjdzie mu wrócić na drogę i poczekać na okazję do Heinoli albo do Helsinek.

Ta myśl jednak wydała mu się odstręczająca.

Zajrzał do portfela. Kilka stumarkowych banknotów, legitymacja dziennikarska, karta ubezpieczeniowa, zdjęcie żony, parę monet. W kieszeniach dwie prezerwatywy, pęk kluczy, wpinka socjaldemokratów z pierwszomajowych obchodów, kilka ołówków, notes, obrączka. Na notesie pracodawca kazał nadrukować: „Redaktor Kaarlo Vatanen”. Z numeru ewidencyjnego na karcie ubezpieczeniowej wynikało, że Kaarlo Vatanen urodził się w 1942 roku.

Vatanen wstał, spojrzał na słabnącą już zorzę za lasem i skinął głową zajączkowi. Popatrzył ku drodze, nie zrobił jednak kroku w tamtą stronę. Podniósł zwierzaka z ziemi, wsunął go ostrożnie do bocznej kieszeni marynarki i ruszył ze skraju pola w ciemniejący las.

Podziel się opinią

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3ufvcx
d3ufvcx
d3ufvcx
d3ufvcx