Requiem dla nikogo
Tytuł oryginalny | Реквием за никого |
Forma wydania | Książka |
Rok wydania | 2021 |
Autorzy | |
Kategoria | |
Wydawnictwo | |
Seria |
Przymusowa zmiana nazwisk bułgarskich Turków w połowie lat osiemdziesiątych XX wieku, która miała doprowadzić do ich wynarodowienia i likwidacji jako mniejszości narodowej, pozostaje jednym z najbardziej traumatycznych wydarzeń w najnowszej historii Bułgarii.
Wielowątkowa powieść Złatka Enewa to pierwsza poważna literacka próba zmierzenia się z tym tematem. Jej trzon stanowi panorama życia prowincjonalnego miasteczka w końcowych latach reżimu totalitarnego. Korupcja, zakłamanie, przemoc i podłość osiągają niebywałe rozmiary. Zwykły przejaw przyzwoitości może doprowadzić do napiętnowania i represji.
W latach dziewięćdziesiątych bohaterowie powieści stykają się z całą nieopisaną grozą i brutalnością wydarzeń wojennych na terenie Jugosławii.
Przedstawiając mechanizmy politycznej demoralizacji, losy ludzi krzywdzonych i upokarzanych, oddając głos dręczonym, wykorzystywanym kobietom, autor stworzył przejmującą opowieść o okrucieństwie, namiętnościach i ranach, które bolą do dziś.
Numer ISBN | 978-83-66505-25-4 |
Wymiary | 124x194 |
Oprawa | miękka ze skrzydełkami |
Liczba stron | 360 |
Język | polski |
Fragment | Ciekawe, co by się stało, gdyby ci wszyscy nieszczęśni ludzie – milczący, nastroszeni, nieskorzy do rozmów – rzeczywiście spakowali rzeczy i wyjechali z kraju? Ilu właściwie w Bułgarii jest Turków? Milion? To byłaby ósma część całej ludności. Jaką część stanowili Żydzi w kraju Adolfa? Z pewnością o wiele mniejszą. Brr, aż ciarki przechodzą, gdy się pomyśli, z jaką łatwością historia się powtarza. Czy wtedy te zakute łby zdołałyby coś pojąć? Akurat! Od stu lat powtarza się jedno i to samo, od stu lat trwa niekończące się odreagowywanie czasów niewoli. I od stu lat tutejsi muzułmanie są ludźmi drugiej kategorii, wiecznie poszturchiwani, wiecznie tłamszeni, wiecznie prześladowani. I nikogo to, jak się wydaje, nic a nic nie obchodzi. Żaden bułgarski pisarz nie wypowiedział głośno prawdy o hańbie narodu, żaden bułgarski polityk nie stanął w obronie ich praw, jakby to były jakieś bydlęta, a nie ludzie. Nie ma znanej bułgarskiej postaci, która by głośno powiedziała o tym całą prawdę, w każdym razie publicznie nikt tego nie zrobił. Wszędzie jedno i to samo – albo staniecie się Bułgarami, albo… Dzikie, dzikie, dzikie Bałkany! Wgryzione we własną historię jak hieny pożerające tego od dawna zaśmierdłego trupa, każda zajadle czyhająca na inne, każda z manią wielkości i sąsiedzkiego upokorzenia. Kto za mną, ten ze mną; kto mnie nie chce, tego zdepczę! |
Podziel się opinią
Komentarze