Na wstępie przyznam, że choć nie zawsze podzielam poglądy Janiny Paradowskiej, to jestem wielką fanką jej publicystyki, a także stałą czytelniczką prowadzonego przez nią pod szyldem "Polityki" bloga Skrót myślowy. W tekstach tych znajduję bowiem to, czego w dzisiejszym dziennikarstwie coraz mniej - trzeźwą, zdystansowaną analizę zagadnień i autentyczne dążenie do obiektywizmu, próbę ważenia racji wszystkich stron.
Stąd też moje zainteresowanie wywiadem z autorką, przeprowadzonym przez Martę Stremecką.Całość czyta się bardzo dobrze, Janina Paradowska udziela na ogół obszernych, przemyślanych odpowiedzi. Czego możemy się o niej dowiedzieć z A chciałam być aktorką?
Jeżeli kogoś interesuje przede wszystkim sfera prywatna, to może poczuć się nieco zawiedziony. Owszem, jest nieco szczegółów dotyczących dzieciństwa i młodości, ale w późniejszych partiach wywiadu dominują raczej pytania o przebieg dziennikarskiej kariery, rozwój zainteresowania polityką, reakcje na wydarzenia historyczne z czasów solidarnościowego przełomu i nie tylko. Droga do obecnego statusu „królowej publicystyki” , który sugeruje dorysowana na okładce wydawnictwa korona, jest niewątpliwie bardzo ciekawa. Zanim zajęła się polityką, co nastąpiło stosunkowo późno, Janina Paradowska pracowała między innymi w dziale miejskim i w prasie kobiecej, pisała też o turystyce. Dziennikarka nie unika wspominania o swoich błędach zawodowych i politycznych, choć nie ma sobie wiele do zarzucenia. Może tylko nieco żałuje, że brak jej było odwagi, by być „prawdziwą” opozycjonistką. Z drugiej jednak strony, dziennikarką reżimową określa się niewątpliwie prześmiewczo. Ciekawe jest to, co można w wywiadzie przeczytać o
problemach autorki z autocenzurą, który to mechanizm nawet po oficjalnym zniesieniu cenzury działał przy pisaniu niejako automatycznie. Nieprzemilczania pewnych spraw, wolności słowa, trzeba było się nauczyć, tak samo, jak wcześniej pisania z omijaniem cenzury.
Interesujące są również te partie rozmowy, w których Janina Paradowska ocenia nowe media i nowych dziennikarzy, choć śledzący jej publikacje oraz czytelnicy Skrótu myślowego nie znajdą tam większych nowości - jest to osąd mocno krytyczny, ale solidnie uzasadniony.
Całości dopełniają oceny najbardziej znanych polskich polityków (raczej wyważone, z wyjątkiem wyraźnej i również obszernie wyjaśnionej fascynacji osobą Lecha Wałęsy) oraz najbardziej intymna część wywiadu - rozdział o związku z drugim mężem, Jerzym Zimowskim, i o samotności, jaką przyniosła jego śmierć, o trudnej żałobie i ucieczce w pracę.
Z kart A chciałam być aktorką... wyłania się dziennikarka nieżałująca ostatecznie wyboru odmiennej życiowej drogi, choć pozostająca wielką miłośniczką teatru. Jest to interesująca opowieść o dziennikarskiej drodze do wielkości, o historii, polityce, Krakowie, mediach, politykach i konsekwentnym dążeniu do celu. Mało tu pytań trudnych, ale mimo wszystko sporo wartościowych i ciekawych odpowiedzi. Jeśli więc kogoś ciekawią powyższe zagadnienia, niewątpliwie powinien sięgnąć po tę pozycję.