Fotografia-oskarżenie
Cytowany już na poprzednich stronach watykanista, Andrea Tornielli, pisze w swojej recenzji, że o fałszywych oskarżeniach o współpracę z reżimem czytał już w 2005 roku: "Pojawiły się właśnie wtedy, aby zablokować kandydaturę arcybiskupa Buenos Aires w czasie konklawe, które wybrało Benedykta XVI. Tym razem, krótko po wybraniu pierwszego papieża z Ameryki Łacińskiej, obiegły świat nie tylko fakty opowiedziane przez Horacia Verbitsky'ego.
Pojawiła się także fotografia, na której widać było starszego księdza z siwymi włosami (prawdopodobnie biskupa), uchwyconego w trakcie udzielania komunii generałowi Videli, dowódcy junty wojskowej. Zdjęcie to opublikował znany amerykański reżyser Michael Moore, autor licznych filmów piętnujących nadużycia władzy, stwierdzając, że ów kapłan to Jorge Mario Bergoglio, czyli dopiero co wybrany papież.
Prawdę mówiąc, nie trzeba było być watykanistą ani ekspertem od historii Argentyny, aby zauważyć dwie ewidentne sprawy. Pierwsza: ksiądz na fotografii miał siwe włosy już w latach siedemdziesiątych XX wieku i nie był podobny do Bergoglio. Druga: gdyby chodziło o Bergoglio, to musielibyśmy mieć do czynienia z kimś chyba nieśmiertelnym, bowiem gdyby wierzyć zdjęciu, nowy papież trzydzieści, czterdzieści lat temu wyglądał na starszego niż dzisiaj".