Tytułowa nagła śmierć to wyrafinowany sposób ochrony cennego świadka. Zaczyna on bowiem nowe życie, otrzymuje całkiem nową tożsamość. To, kim był, nie jest już dla niego nie tyle ważne, co bezpieczne. A zatem, by przeżyć staje się kimś innym, zmienia swoje życie, otrzymuje nową przeszłość, swojego rodzaju legendę. Taki właśnie los spotyka pewnego dość niepozornego człowieka. Drobnego mężczyznę o siwiejących włosach i oczach ukrytych za szkłami grubych, okrągłych okularów. Księgowego zwanego Bankierem. Zaufanego wielu ludzi niezbyt czystych lub wręcz brudnych interesów. Latami aktywnie pomagał im zdobywać majątek, teraz czuje się zagrożony i w zamian za dostęp do znanych mu tajemnic dostaje upragnioną ochronę. Zapewniają mu ją tajne brytyjskie służby, którym szefuje Ardman i w których szeregach działa John Chance. Nie znacie jeszcze tych panów? To znaczy, że nie czytaliście Próby ognia, pierwszej części przygód pewnych niezwykłych bliźniaków. To właśnie Chance, w czasie swoich pierwszych wakacyjnych
wojaży z dziećmi, pomaga przejąć Bankiera. Nie wie wtedy jeszcze, że cenny świadek jest współpracownikiem nieuchwytnego, słynnego Tygrysa. Sprytny przestępca zrobi wszystko, by odbić człowieka, który tak wiele wie o jego nieczystych interesach i trzyma rękę na jego pieniądzach. A macki, a w zasadzie to łapy Tygrysa sięgają zaskakująco naprawdę daleko.
John Chance i bliźnięta, Jade i Rich, znowu pakują się w niezłą kabałę. Wir akcji kręci się ze strony na stronę coraz mocniej i szybciej. Spotykamy tu postaci z poprzedniego tomu opowieści o rodzince Chance'ów. Takie jak Dex Halford czy nie do końca zły gangster Ralph. Pogonie, ucieczki, niebezpieczeństwa czekają na nas jak przysłowiowy dowcipny pies za budą. Wyskakują co chwilę z głośnym "u chu!" i sprawiają, że serce zaczyna bić coraz szybciej. Nieustraszeni pogromcy złych ludzi, czyli trójka Chance'ów łut, a nawet całe wiaderko, szczęścia mają po swojej stronie. Nie ma takiej sytuacji z której by nie wyszli cało, takiej wody z której nie wyszliby suchą stopą, takiej ciemnej ślepej uliczki, z której by się nie wymknęli czy takiej pułapki, która by ich skutecznie uwięziła. Ich siłą jest doświadczenie (John), świeży umysł (Rich) i urok osobisty (Jade).
Powieść jest dynamiczna i wciągająca, jak niebezpieczny wir na rzece. Nasączona czarnym humorem typowym dla przygód Jamesa Bonda czy Bourne'a, który gdzieś zgubiła swoją tożsamość. Fabuła intryguje, akcja nie daje chwili wytchnienia. Wydarzenia są przedstawiane z dużym przymrużeniem oka, momentami nawet z zamkniętymi oczami. Ze świadomością, że jest to rodzaj lekkiej rozrywki, a nie dogłębna analiza jakiegoś wycinka rzeczywistości. W życiu bliźniaków, które się kulom nie kłaniają, pojawia się sporo nowości. Jak w każdym życiowym hipermarkecie. Nowa szkoła, nowe mieszkanie w zacisznym Cleeveholme, nowe szalone przygody w dość oszałamiającej ilości. Taka jest konwencja tej powieści, że prawdziwi przestępcy i prawdziwe kule wydają się jak wyjęte z kreskówek. Bo i do tego typu szybkiego, zmiennego, dość powierzchownego, uproszczonego opisu skłania się książka. Z drugiej strony od początku wiemy, w co się bawimy w owej wirtualnej piaskownicy i jakie są zasady gry. Jeśli komuś to przeszkadza, zawsze może wziąć
zabawki i iść na inny plac.