Dwa namalowane w roku 1938 przez Stanisława Ignacego Witkiewicza autoportrety nawiązują do niezapomnianego opowiadania Roberta Louisa Stevensona Doktor Jekyll i pan Hyde, doskonale oddając dwoistość ludzkiej natury, jak i osobowości polskiego artysty. Owa ambiwalencja przekłada się często na sądy publiczności. Niektórzy widzą w Witkacym przede wszystkim genialnego, wszechstronnego artystę, ciekawego myśliciela, który pomimo rozgłosu nie zdobył za życia należytego uznania. Inni z kolei skupiają się na ekscesach „wariata z Krupówek” słynącego z ekscentrycznych zachowań oraz na praktykach, które można ująć w niezbyt wyszukaną zbitkę słów: seks, prochy i sztuka awangardowa. Jak zatem do tematu podszedł jeden z najwybitniejszych „witkacologów” – Janusz Degler, który autorowi Nienasycenia poświęcił praktycznie całą swoją karierę zawodową?
Licząca ponad pięćset stron publikacja, zgodnie z podtytułem, składa się z materiałów i szkiców. Lwią część materiałów stanowią dokumenty dotyczące najbardziej zagadkowego okresu w życiu malarza, a mianowicie służby w Lejb-Gwardii Pawłowskiego Pułku podczas Pierwszej Wojny Światowej i Wielkiej Rewolucji Październikowej. Wydarzeń, które w decydujący sposób ukształtowały osobowość twórczą Witkiewicza, który po powrocie z Rosji zaczął podpisywać swoje prace pseudonimem Witkacy, a o którego poczynaniach, zarówno zawodowych, jak i prywatnych, można dowiedzieć się ze szczegółowego kalendarium z lat 1918–1939, stanowiącego kompilację wybranych listów, pisanych głównie do żony Jadwigi z domu Unrugów. Co zatem najnowsza publikacja wrocławskiego profesora przynosi prócz unikatowych materiałów i ekshibicjonistycznych zwierzeń propagatora teatru „Czystej Formy”, który również w korespondencji epatował swoim niekonwencjonalnym poczuciem humoru i swobodnym podejściem do obyczajów?
Oprócz faktografii książka składa się z dwudziestu szkiców, które czyta się jak wyborne opowiadania. Degler stara się w nich odpowiedzieć na przeróżne pytania, przybliżające nas do jak najbardziej pełnego odzwierciedlanie osobowości Witkacego. Dzięki czemu dowiemy się, dlaczego artysta nie chciał mieć dzieci zarówno z żoną Jadwigą, ani z siedemnaście lat młodszą kochanką Czesławą Okninską, z którą godził go niemiecki filozof Hans Cornelius? Co sądził o pojedynkach, które niemalże nie doprowadziły go do zguby? Jak przegonił po Tatrach Kornela Makuszyńskiego? Kim byli pozostali zakopiańscy dandysi, z którymi napisał poczytną broszurę o narkotykach? Jak tworzył swoje powieści, których nie uważał za dzieła sztuki, podobnie jak kina, do którego chodził między innymi po to, aby poprawiać sobie humor oglądaniem kreskówek Walta Disneya? Jak wreszcie o mały włos nie został gwiazdą polskiej superprodukcji Dwudziestolecia Międzywojennego („Mogiła nieznanego żołnierza”) i jak został oszukany przez trzeciorzędnego
„klasyka z drugiej półki” – niejakiego Jeana de La Hire'a, co stanowiło jedną z nieudanych prób zaistnienia w Paryżu?
Nienasycenia opinię, że wrocławski profesor jest do tego zadania idealnym kandydatem. Zapowiedź głównego dzieła tłumaczy, że publikacja stanowi raczej zbiór luźno powiązanych tekstów, których zasadniczym celem jest spojrzenia na Witkiewicza i jego dzieła nie jako od środka, za pośrednictwem odręcznych notatek i niejednokrotnie szczerej do bólu korespondencji. Dlatego niniejszą publikację traktuje przede wszystkim jako zapowiedź wielkiej biografii niezwykłego artysty, którą zamierzam z pewnością przeczytać.