Prasówka cenniejsza od kryształu
Na portalu Patyna.pl u jednego ze sprzedawców zobaczyłam zdjęcie wazonu wykonanego ze szkła z barwionej masy, ręcznie formowanego w tak zwanej przedformie. Innymi słowy - wykonał go hutnik, ręcznie, według projektu dostarczonego przez projektanta. Liczba takich wazonów mogła iść w setki lub tysiące (o ile wszedł do stałej produkcji). Sprawdzamy. I co? Wszedł, znalazł się nawet w produkcyjnym katalogu firmowym. Na tym samym portalu inny sprzedawca oferuje szkło bezbarwne, wykonane w technologii szkła prasowanego, czyli półautomatycznego. Ten wazon również wszedł do masowej produkcji. Na rynku mogło się znaleźć kilka lub nawet kilkanaście tysięcy sztuk.
Oba wazony zaprojektowali polscy projektanci. Jeden został profesorem na uczelni, którą ukończył, drugi swoje umiejętności projektowe poparł dogłębnymi politechnicznymi studiami z zakresu technologii, a także wieloletnim doświadczeniem. Obaj są znani: jeden na indywidualnych wystawach prezentował swoje szkło artystyczne, drugi opatentował nową metodę wykorzystywania prasy do produkcji szkła. Nazwiska obu pojawiają się także w zbiorczych katalogach dotyczących zbiorów muzealnych w Polsce. Zagadka: który wazon jest droższy - ten z dłuższej serii czy ten, którego na rynku było mniej? Zastanówmy się... Długość serii nie ma tu akurat nic do rzeczy. O wycenie obu znów decyduje... projekt. Wazon wykonany ręcznie jest ciekawy, wręcz piękny, ale na tle powstających w tym okresie innych projektów nie jest zaskakujący. Podobnych można znaleźć sporo, i to nie tylko w Polsce. Prasowane szkło natomiast, mimo półautomatycznej produkcji i dłuższej serii, jest projektem wybitnym i niepowtarzalnym. Zdecydowanie droższy
powinien być właśnie on.