Książki dla najważniejszych ludzi na świecie
Mój dom , Delphine Durand (tekst i ilustracje) tł. Marek Puszczewicz, Warszawa: Entliczek, 2012.
"Mój dom", książeczka niepokaźna i niezbyt gruba, a nie do pominięcia, bo rewelacyjnie pokazuje podstawowe zalety książek dla dzieci. Bo o co w tym całym pisaniu i malowaniu chodzi? O zabawę! O przyjemność, o wspólnie spędzany czas, o śmiech i zachwyt, kiedy cudza wyobraźnia prowadzi nas w miejsca, do których sami byśmy nie dotarli. Zamierzałam o tej książce napisać później, w większym tekście o domach w literaturze dla dzieci, ale nie - zbyt dużo Państwo stracicie, jeśli nie poznacie jej już teraz.
Delphine Durand stworzyła przewodnik po miejscu surrealistycznym i niemożliwym: spokojna okładka w żaden sposób nie sugeruje rozbuchania pomysłów, kształtów, pokoi i postaci, które wręcz rozsadzają od środka kartki. To nie jest książka do czytania, bo mieszkańcy domu niewiele mówią, ale za to można ją godzinami oglądać, śledząc i dopowiadając historie poszczególnych osób, stworów i potworów.
U nas bohaterem starszego syna został pan Cowieto ("Mamo, on wie, co to wielkość skalarna! Dlaczego ja nie wiem, co to jest wielkość skalarna? Dlaczego TY nie wiesz, co to wielkość skalarna?"), podczas gdy młodszy syn ukochał - przewidywalnie - pana Śmierdzikulę, a potem ruszył na poszukiwanie kotka poprzez zwały różnych różności, klamotów, wichajstrów, rzeczy, które nie istnieją oraz pomysłów, na które jeszcze nikt nie wpadł. Proszę koniecznie wybrać się na wycieczkę do tego domu - z pewnością kilka zakamarków czeka specjalnie na Państwa.