Decyzja o ucieczce ciężarówką
To Ratajzer zdecydował, że ciężarówka ma jechać. "Wskoczyłem na samochód i kazałem ruszać. Cywia zaczęła wołać, że na dole zostali jeszcze ludzie. Mówię: nie możemy czekać. Ona: że mnie zabije. Odparłem: nie ma problemu, masz rewolwer, ja też mam" - relacjonował.
Przejazd ciężarówki pełnej Żydów w środku dnia przez pół miasta Edelman nazywał we wspomnieniach kolejnym cudem świata. Dotarli do zagajnika pod Łomiankami. Niemal wszyscy bojowcy ŻOB, którzy przeżyli powstanie w getcie, zawdzięczają życie Kazikowi Ratajzerowi.
*Decyzja o ucieczce ciężarówką z Prostej będzie jednak mu ciążyć do końca życia. *