Jedzenie - "skoro jedzą ją świnie, to my też możemy"
Poza chłonięciem świata za pomocą zmysłu wzroku, Kacper poznawał go również poprzez smak. Nie wszystko jednak brzmi wykwintnie i zachęca do próbowania...
W Meksyku, żeby uchronić się przed zatruciem pokarmowym, musiał jeść bardzo ostro i jednocześnie popijać posiłek mocnym alkoholem.
Na bezludnej wyspie przyrządzał sobie bulwę, o której poznany na miejscu Marco mówił, że "skoro jedzą ją świnie, to my też możemy" i pił tzw. mezcal - zmrożoną truciznę z wyciskanych liści agawy.
W Peru, w restauracji, której szukał godzinami i z głodu prawie się poddał, otrzymał menu z daniami wyłącznie z ziemniaka. Nie był tym faktem zachwycony. Gdy ujrzał przed sobą talerz pełen kolorowych ziemniaczków, oniemiał z wrażenia. Okazało się, że w Peru jest aż 5 tysięcy odmian ziemniaka.
W tym samym kraju miał również okazję zasmakować delikatnego mięsa ze świnek morskich.