Reguła 18. Jak grom z jasnego nieba
"Prędkość, dyskrecja i element zaskoczenia to twoi najskuteczniejsi sprzymierzeńcy. Stosuj je w odpowiednich dawkach, a twój cel nie zdąży się nawet skulić przed ciosem" - tymi słowami Baer rozpoczyna historię admirała Luisa Carrero Blanco, nowego premiera rządu Franco, który padł ofiarą zamachowców, ale przede wszystkim własnych przyzwyczajeń. Skrytobójcy wiedzieli bowiem, że admirał "od niepamiętnych czasów wychodził z domu punktualnie o dziewiątej, wsiadał do podstawionego samochodu i jechał do oddalonego o pięć przecznic kościoła św. Franciszka Borgiasza, żeby wziąć udział w porannej mszy."
20 grudnia 1973 roku zamachowcy z ETA wykorzystali ten fakt, przebierając się za rzeźbiarzy, którzy od dwóch miesięcy drążyli tunel pod ulicą. Kiedy samochód polityka wjechał w pułapkę, "jezdnia nagle się wybrzuszyła i wybuchła, rozrzucając wokół gruz i odłamki betonu. W miejscu, gdzie przed chwilą był wóz premiera, ział ogromny lej, napełniający się błyskawicznie wodą i ściekami". Carrero Blanco przeżył pierwsze uderzenie, jednak zmarł na sali operacyjnej wskutek odniesionych ran. Kierowca i ochroniarz zginęli na miejscu, nie zdając sobie sprawy, co się właściwie wydarzyło.