Reguła 5. Miej w zanadrzu plan awaryjny - zawsze i na wszystko
Kigali, Rwanda, 6 kwietnia 1994 roku. Na pokładzie samolotu Dassault Falcon 50, który około godziny 20:30 miał wylądować na lotnisku Kigali, znajdował się prezydent Rwandy, prezydent Burundi oraz kilkoro innych pasażerów. Wieść niesie, że żona prezydenta Rwandy siedziała na przeszklonej werandzie i wypatrywała powrotu męża, co później miało być argumentem potwierdzającym tezę, iż kobieta była uwikłana w przeprowadzenie zamachu.
"Kiedy samolot prawie już siadł na pasie, w niebo wystrzelił pocisk wymierzony wprost w Falcona 50. (...) Na niebie rozbłysła potężna kula ognia", po której nastąpił drugi wybuch spowodowany uderzeniem drugiego pocisku. Zdaniem Baera zabójcy prezydenta wiedzieli, co robią, stosując "strategię nadmiaru" (dwa pociski), wykorzystując zaawansowaną technologię (pociski naprowadzane termicznie) i przewidując najlepszy moment do oddania strzału. Dzięki temu działali w zgodzie z zasadą, która zakłada , że "mord polityczny jest jak miłość - nie sposób go ograniczyć do jednego wymiaru, ale wymaga szerszego myślenia".