''moje spiżarnie są pełne ociekającego słońcem miodu''
Minęło prawie pół wieku. Jej wiersze wciąż oczarowują młodych czytelników, krążą w sieci, cytowane są w poważnych esejach i w romantycznych zapiskach na blogach. Czyż to nie o takiej nieśmiertelności myślała, pisząc jako dwudziestoparolatka ten wiersz o rozmowie z umierającą pszczołą?
"i nie żal ci życia?
nie
moje spiżarnie są pełne ociekającego słońcem miodu - tam w środku
z odrobiną zapachu i barwy
lęgną się nowe i nowe pszczoły
one będą brzęczeć"
Tuż przed 80. rocznicą urodzin Poświatowskiej Mariola Pryzwan , niestrudzona biografka polskich literatów i artystów, przygotowała dla fanów poetki piękną niespodziankę: nowe wydanie zbioru wspomnień i listów, uzupełnione o niepublikowane wcześniej teksty, w tym dość obszerną wypowiedź Ireneusza Morawskiego. "Haśka. Poświatowska we wspomnieniach i listach" wraz z wydaną niecały rok wcześniej doskonałą biografią pióra Kaliny Błażejowskiej ( "Uparte serce" ) przybliżają nam tę niezwykłą postać jak nigdy dotąd. Jakże inaczej - pełniej - czyta się teraz jej wiersze...
Dorota Tukaj/książki.wp.pl
redakcja tekstu: Wirtualna Polska
Halina Poświatowska, * "Wszystkie wiersze", Wydawnictwo Literackie 2000 [("kto potrafi..."); ("najpierw trzeba się rodzić..."); "Dysonans"; *("stworzył mnie z własnych oczu..."); ("chodź tu do mnie mój najmilszy..."); ("Marianne c’est la petite..."); ("z tęsknoty pisze się wiersze..."); ("wlecze się za mną cień zielony..."); ("w tym cieniu jest tyle słońca..."); ("zazielenił się chodnik haftowany w kwiaty"); ("to złe miejsce..."); ("tak lekko..."); **("Widziałam ostatnią pszczołę...") ]
Halina Poświatowska, "Opowieść dla przyjaciela", Wydawnictwo Literackie, Kraków 2002.
"Haśka. Poświatowska we wspomnieniach i listach", opr. Mariola Pryzwan, Wydawnictwo Marginesy, Warszawa 2015 (List Haliny Poświatowskiej do kuzyna Jerzego Romana).