Polska śmierć
Chodziłem wokół niej jak wokół zatrutego jabłka. Logowałem się na Allegro, oglądałem, rezygnowałem. Kosztowała majątek. Nikt się nie skusił. Za drugim razem też nie. Zacząłem długie i skomplikowane negocjacje, wreszcie miły allegrowicz zgodził się sprzedać mi ją – z okazji Świąt – za pół ceny i Fotoplastykon z autografem. I tak oto w pierwszych dniach stycznia zawitał u mnie wielki album polskich zdjęć policyjnych z lat 1933-1935.
ZOBACZ TAKŻE: << KOD MICHAŁA ANIOŁA << ZDEGENEROWANI WŁADCY DUSZ