Obsesyjna umysłowość jest zawsze fascynująca
Może sami multiplikują swoje teksty, tworzą ich zapewne tysiące dziennie.
Tak, a prawdopodobnie jest ich niewielu. Nie wiem, czy to jest zbadane w jakikolwiek sposób. Kiedy widzę np. na gazeta.pl jakieś hejterskie komentarze, to zastanawiam się ile tak naprawdę osób w tym uczestniczy? Jak zaglądałem w komentarze pod tekstami w portalu wpolityce.pl, gdzie odchodzi straszliwy hejting, antysemityzm, rasizm, to się zastanawiam: może to jest kwestia tylko 10 osób, które ze sobą dyskutują?
A dlaczego w ogóle zainteresował Cię taki bohater? Fascynuje Cię w jakiś sposób taka chora, obsesyjna umysłowość, umysłowość tego rodzaju postaci?
(śmiech) Obsesyjna umysłowość zawsze jest fascynująca. Natomiast to nie był impuls, to był zamysł, który chodził mi od jakiegoś czasu po głowie, zamysł tworzenia takiego bohatera. Mimo całego nagromadzenia negatywnych emocji, które jest w tej książce, która wylatuje z tego faceta, on jest stworzony na zimno. To nie jest tak, że postanowiłem dać upust swoim frustracjom i stworzyć alter ego, tylko wymyśliłem sobie taki model. Spodziewałem się, że takich ludzi codziennie mijam na ulicy i jadę z nimi tramwajem czy metrem.