O pożytkach regularnego golenia
Być może niemiecki nasłuch zwrócił wówczas uwagę i na wiersz, i na Jarosy'ego. To mogło wystarczyć, by zacząć mu się baczniej przyglądać, jednak kropką nad "i" była zapewne jego rozmowa ze scenarzystą filmowym, Janem Fethke. Filmowiec zapytał Jarosy'ego, co zamierza dalej robić. Ten odparł z uśmiechem: "Deutsche far Niente", parafrazując włoskie powiedzenie "Dolce far niente", co oznacza "słodkie nicnierobienie". Nie wiedział, że Fethke jest volksdeutschem; niebawem siedział już w gestapowskiej celi wraz ze Starzyńskim i Ratajem. Wyroku wysłuchał w Pałacu Bruehla - 10 lat obozu karnego.
Gdy wracał do aresztu poprosił eskortę o zezwolenie na wstąpienie do hotelowego golibrody. Niemcy zgodzili się, a Jarosy dostał pięć minut, które wykorzystał aż nadto. Niewiele myśląc, zaczął uciekać hotelowymi korytarzami - albo on tak szybko biegał, albo żandarmom niekoniecznie chciało się go gonić, dość powiedzieć, że najpierw znalazł się w jakiejś piwnicy, a potem trafił na strych do Jurandota. Tam spędził kilka miesięcy.