Markus Majalouma i jego książki z serii "Tato!"
Tylko czasami się na nie denerwuje, bo trzeba przyznać, że dzieci są pełne inwencji i ostatecznie nie każdy wraca z grzybobrania z przygodną krową w przyczepce samochodowej, a z portu przywozi starą łódź rybacką, ale uwielbia swoje trzy słodkie skarby, a one również za nim przepadają.
Nie ma pretensji do wszechwiedzy, popełnia błędy i niejednokrotnie źle ocenia sytuację, ale pozwala dzieciom przeżywać niezwykłe przygody i nie ogranicza ich fantazji. Markus Majalouma tworzy uroczą postać ojca, któremu udało się ocalić bardzo wiele ze swojego własnego dzieciństwa i który mimo swoich słabości nie traci autorytetu, bo przecież dzieci wcale nie wymagają od nas doskonałości.
Jedyny problem z tymi książkami jest taki, że podsuwają dzieciom wiele rewelacyjnych pomysłów na zagospodarowanie tacie wolnych popołudni i nie ma już mowy o swobodnej drzemce przed telewizorem...