Markus Majalouma i jego książki z serii "Tato!"
Paweł Różyczko ma zadanie trudniejsze niż rodzice Tsatsikiego, ponieważ musi stawiać czoło nie jednemu, ale trójce potomków. Na dodatek zmaga się z nimi samotnie, bo pani Różyczko jest niewiastą niezwykle zapracowaną i większość dobrej zabawy ją omija, a kiedy wieczorem wraca wreszcie do domu, jest tak potwornie zmęczona, że nawet na widok zakopanej w ogrodzie sporych rozmiarów łodzi macha ręką i prosi małżonka, żeby jej najlepiej niczego nie wyjaśniał.
Tak więc na pana Różyczko spada trud zajmowania się Olafem, Konstantym oraz Anną Marią, która jest wprawdzie mała i występuje z nieodłącznym smoczkiem, ale ma swoje zdanie i sporą siłę płuc. Jej bracia również dysponują niespożytą energią i licznymi świetnymi pomysłami.
Cóż począć, pan Różyczko realizuje kolejne szaleństwa z iście anielską cierpliwością i mnóstwem wyobraźni.Momentami wydaje się nieco bezbronny w drobnych łapkach dziatwy i trudno się czasami zorientować, kto właściwie rządzi w tej rodzinie (prywatnie obstawiam Annę Marię).