Victor Hugo
Jest niewielu zdolnych matematyków, którzy wolą pisać, niż liczyć, ale Victor Hugo właśnie do nich należał. Edukowany początkowo przez partnera swojej matki, Hugo wcześnie wykazywał zainteresowanie matematyką, ale po dwóch wygranych konkursach literackich, porzucił liczby dla liter. Książkowe życie utalentowanego pisarza oznaczało oczywiście kochającą żonę, gromadkę dzieci i przynajmniej jedną oddaną kochankę, a do tego przymusową emigrację, która jak wiemy z polskiej literatury doskonale wpływa na płodność pisarza.
Na emigracji Hugo nie stronił od towarzyskich nowinek, jak na przykład seansów spirytystycznych, choć tłumaczył to przede wszystkim żalem po śmierci ukochanej córki.
Dwadzieścia lat emigracji zrobiło jednak swoje - po powrocie do Francji miał już zbyt wielkie znaczenie, by można go było ignorować. Wprawdzie można było mu nie ufać, tak jak robił to Gustave Flaubert, nazywając Hugo "starym krokodylem", ale liczyć się z nim trzeba było. I pomyśleć, że to wszystko dzięki dwóm konkursom...