Bezbożna i bluźniercza Konopnicka
Trudno dziś w to uwierzyć, ale na początku Konopnicka uchodziła za pisarkę kontrowersyjną, zwłaszcza w oczach środowisk narodowo-katolickich. Jej pierwsza książka "Z przeszłości" (1881) wywołała burzę, niekończącą się falę polemik i krytycznych recenzji.
Recenzent "Przegląd Katolickiego" oceniał, że "myśl [Konopnickiej] jest bezbożna i bluźniercza". I dalej: "Na kruchej podstawie kilku faktów, odpowiednio przeinaczonych w rymach swoich, rzuciła ona w twarz Kościołowi raz jeszcze nędzną zniewagę. [...] Nie wątpimy, że zrobiła to w zaślepieniu". Konopnicką nazywano także "rozwydrzoną bezbożnicą", "szaloną wieszczką postępu" czy "wieszczką poganizmu".
Kienzler pisze, że Konopnicka była osobą głęboko wierzącą, choć do końca życia pozostawała raczej krytyczna wobec Kościoła. Sama o sobie poetka powie, że "jej wiara nie idzie do Boga przez kruchtę" i przez lata będzie krytykować politykę Watykanu, stosunek Kościoła do nauki, dewocję czy wdzieranie się kleru w kwestie obyczajowe.