Wszyscy cieszyli się, że wybucha wojna
Entuzjazm wobec nadchodzącego konfliktu - w którym, przypomnijmy, zginęło około 16 milionów ludzi - panował nawet w Turcji. A przecież mowa o kraju pokonanym dopiero co przez państwa bałkańskie.
Wśród entuzjastycznych nawoływań do wojny, wyjątkowo brzmiał opozycyjny głos Polaka, warszawskiego bankiera Jana Gotliba Blocha. Już w latach 90. XIX wieku wieszczył on, iż nadchodząca wojna skończy się dla Europy katastrofą.W swoich pismach (liczących ponad 3 tysiące stron) mówił o zgubnym wpływie konfliktu na gospodarkę imperiów. Podkreślał też, iż, wbrew zapewnieniom wojskowych, szans na krótką, zwycięską ofensywę nie ma - poszczególne armie są zbyt liczne i żadna z nich nie ma wyraźnej przewagi.
Polak ostrzegał także przed postępem technologicznym. Jego zdaniem nowa wojna miała się różnić od wszystkich, które wcześniej prowadzono. Właśnie ze względu na gwałtowne przyspieszenie technologiczne. Niestety, mimo iż odczyty Blocha cieszyły się sporym powodzeniem, nikt nie traktował jego apokaliptycznych wizji poważnie.
Na zdjęciu: przegląd oddziałów bośniackich, lato 1914 roku