Nie do końca wiadomo, dlaczego I wojna światowa w ogóle wybuchła
Co więcej, I wojny światowej niemal udało się uniknąć. Otóż 23 lipca, miesiąc po zamordowaniu arcyksięcia Franciszka Ferdynanda (osobiście wielkiego przeciwnika wojny), Wiedeń skierował do Belgradu ultimatum. Było to oczywiste wyzwanie, sformułowane w tak ostrym tonie, że suwerenne państwo nie mogło się zgodzić z jego warunkami. Austriacy żądali w nim, by urzędnicy monarchii uczestniczyli w śledztwie w sprawie zamachu w Sarajewie, domagali się też zwalczania ruchów skierowanych przeciwko integralności Austro-Węgier. Na odpowiedź Serbowie dostali zaledwie 48 godzin.
Ale Belgrad odpowiedział! 25 lipca politycy serbscy zobowiązali się do spełnienia niemal wszystkich postulatów Wiednia - z wyjątkiem tych dwóch najbardziej radykalnych. Odpowiedź na ultimatum była tak zręcznie skonstruowana, że zdumiała nawet cesarza Wilhelma II, który ponoć stwierdził naburmuszony, iż "brakuje teraz powodu do wojny". Austriacy postanowili to jednak zignorować - 28 lipca i tak wypowiedzieli Serbii wojnę. W rezultacie w życie weszły traktaty pomiędzy europejskimi państwami i: "1 sierpnia Niemcy wypowiadają Rosji wojnę. Następnego dnia Niemcy zajmują Luksemburg i stawiają ultimatum Belgii. 3 sierpnia Rzesza wypowiada wojnę Francji i otrzymuje ultimatum od Wielkiej Brytanii. Następnego dnia Niemcy atakują Belgię, a Wielka Brytania wypowiada im wojnę. 6 sierpnia Austro-Węgry wypowiadają wojnę Rosji. Dzień później pierwsze oddziały brytyjskiego korpusu ekspedycyjnego schodzą na ląd we Francji, 12 sierpnia wojska austro-węgierskie atakują Serbię, trzy dni później Rosjanie wkraczają do Prus
Wschodnich" i tak dalej i tak dalej.
W połowie sierpnia cała Europa płonie.
Na zdjęciu: pocztówka z epoki przedstawiająca francuskiego żołnierza