I wojna światowa była wojną ofensywną
Wydaje się, że trudno wyobrazić sobie bardziej defensywny konflikt. Wszak najpopularniejsze obrazki z I wojny światowej przedstawiają żołnierzy w okopach, strzelających do równie okopanych przeciwników. Prawda jest jednak taka, że we wszystkich armiach biorących udział w I wojnie światowej dominowała doktryna ofensywna. I to właśnie ona była przyczyną tak ogromnych strat w ludziach.
Przekonanie o tym, iż zwycięstwo zależy od inicjatywy atakujących brało się z niezwykłej wiary w morale. Borodziej i Górny piszą wprost, iż we wszystkich europejskich armiach królowała teza "o przewadze ducha nad materią oraz ataku nad obroną". Wszystko przez wojnę rosyjsko-japońską toczącą się w latach 1904-05. Europejskich dowódców przekonała japońska strategia ciągłych ataków. I za nic mieli proste wyliczenia, według których Japończycy, owszem, wygrali ten konflikt, ale na polu walki ponieśli o wiele większe straty. Kolejne szturmy na pozycje nieprzyjaciela bywały bowiem skuteczne, ale dla przeciętnego żołnierza, szansa na przeżycie szalonego biegu na umocnione pozycje nieprzyjaciela malała niemal do zera.