"Sportowa miłość od pierwszego wejrzenia"
Jan Kubr ("Kolarz przeklęty") został nawet przyjacielem Pavla. "To była sportowa miłość od pierwszego wejrzenia" - zapewniał pisarz. I chociaż jego zdaniem Kubr nie miał wielkiego talentu, to "pracował jak Michał Anioł czy też Vincent van Gogh. Dziesięć razy więcej niż pozostali kolarze i pięćdziesiąt razy więcej niż ówcześni piłkarze. No i miał jeszcze jeden dar. Cudowne ciało. Długie mocne nogi i siedmiolitrowe płuca".
Na swoje nieszczęście był jednak przeklęty. Nie został wielkim zwycięzcą, a na koniec zdradzili go ludzie i własne zdrowie. "Chce mi się walić pięścią w stół ze złości, że część jego talentu, część jego ogromnego wysiłku rozbiła się o to najważniejsze i najmniej ważne na świecie - zdrowie i pieniądze" - irytował się Pavel po jednym z ostatnich spotkań z zawodnikiem.