Po co się wiązać?
Otóż, "wiązanie daje dużo frajdy", odpowiada autorka. Wiązanie ma również "posmak przygody i zabawy w odgrywanie ról". Niewiele więcej konkretu znajdziemy w uzasadnieniu dawania klapsów - "to pierwszy krok ku tej sferze seksu, w której ból miesza się z podnieceniem, dając rozkosz obojgu partnerom". Trudno się dziwić, że autorka karmi nas takimi banałami.
W końcu, jeśli ktoś chce wymierzać sobie w sypialni klapsy, uprawiać seks oralny lub owijać ukochaną sznurami, a następnie podwiesić ją u sufitu (zakładamy, że partnerka nie ma nic przeciwko), nie potrzebuje żadnych bzdurnych uzasadnień. Przecież nikt normalny nie uzasadnia uprawiania seksu - dajmy na to - pragnieniem spalenia nadprogramowych kalorii. Nie dziwi mnie więc, że trudno tutaj jakieś sensowne i oryginalne "wyjaśnienia" wymyślić.